Podtopienia w południowej części regionu spowodowane obfitością nocnych opadów deszczu
Intensywne opady deszczu, które miały miejsce na terenie południowego obszaru naszego regionu, przyniosły ze sobą szereg trudności. Strażacy ze Złocieńca, Połczyna-Zdroju i Barwic musieli zmierzyć się z nadmiarem pracy.
Deszcze bezustannie padały przez większą część nocy przechodzącej z soboty na niedzielę (27/28 lipca) i utrzymywały się aż do niedzielnego południa. Ich skutkiem były liczne podtopienia – zarówno lokalne, jak i zalania posesji oraz ulic.
Na początku dnia druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej ze Złocieńca zostali wezwani na ulicę Lipową, gdzie doszło do zalania piwnicy. Kolejne akcje ratunkowe w zalanych piwnicach i garażach miały miejsce przy ulicach Lipowej, Cegielnianej, Śląskiej, Jana Pawła II, Kosynierów, Generała Andersa oraz w Bobrowie. Liczba zgłoszeń była tak duża, że strażaków zawodowych musieli wsparć członkowie OSP Lubieszewo, OSP Nowe Worowo i OSP Chlebowo.
– W akcjach ratunkowych wykorzystywane były dwie przyczepki z pompami o dużej wydajności – informują strażacy-ochotnicy ze Złocieńca. – Do pomocy wezwano również Zakład Wodociągów i Kanalizacji Złocieniec, który został poproszony o udrożnienie zatkanych studzienek na ulicy Lipowej, które nie były w gestii miasta. Do Bobrowa trafiły zapory drogowe służące do oznaczenia i zabezpieczenia uszkodzonej części jezdni na małym moście prowadzącym do Wąsosza. Prace były intensywne, a ostatnie jednostki wróciły do swoich remiz dopiero wieczorem w niedzielę.
Na miejscu obecni byli pracownicy gminnego centrum zarządzania kryzysowego pod przywództwem burmistrz Złocieńca, Małgorzaty Głodek.